niedziela, 19 stycznia 2014

Pogoń za marzeniami

Siemka, oto moje słowo na niedzielę:

W życiu nie ma nic pewnego oprócz tego, że kiedyś umrzemy. Nie no przesadzam. Nikt nie odbierze nam miłości oraz MARZEŃ! Tego możemy być pewni, ale marzenia trzeba pielęgnować i odświeżać je, a w miarę powiększania się puli marzeń spełnionych powinniśmy zastępować je nowymi, aby nasze życie miało sens i byśmy z przyjściem śmierci mogli sobie powiedzieć: "Kurde, ja to miałem udane życie".

Marzenia same się nie spełnią, trzeba za nimi gonić, łapać je i nie wypuszczać. Nadają one sens naszemu życiu. Każdy ma marzenia.

Napiszcie w komentarzach o czym wy marzycie. Ma to być wasza największa, najbardziej nierealna mrzonka, która (mam taką nadzieję) się kiedyś spełni.

Moim największym marzeniem jest kupno starego wana, potocznie zwanego "ogórkiem". Nie żartuję! Marzę żeby go kupić, "lekko" odświeżyć, zabrać kilku najlepszych kumpli, podzielić się kosztami i wyruszyć w podróż po Europie wzorując się na ekipie Busem Przez Świat :) . Marzenie nierealne? Zobaczymy...



8 komentarzy: