Siemka.
Ile osób z waszego otoczenia pije, pali, lub "ćpa" ? A może sami to robicie?
W dzisiejszych czasach jedną z najważniejszych rzeczy dla statystycznego nastolatka jest popularność (nie mówię tu o wszystkich, ale fakty są faktami :) ). Co więc zrobić żeby być popularnym? Wystarczy zaszpanować. Najprostszym na to sposobem jest, cytuję "robienie tego co wszyscy". Co przez to rozumiem? Osoby, które chcą być popularne w młodym wieku robią to co ich starsi koledzy : piją, palą, dają w żyłę (czyli po prosty stopniowo stają narkomanami :( ). Niektórzy mają na to inny sposób - po prostu szybciej tracą dziewictwo, a potem się tym chwalą. Gorzej jeśli coś im nie wyjdzie i mogą się chwalić swoim dzieckiem, ale to już tak swoją drogą :P.
Problem alkoholu i papierosów w szkole zawsze był i pewnie będzie, ale obecnie coraz popularniejsze są narkotyki i dopalacze. Nie wiem jak można być tak głupim żeby coś takiego kupować. Jeśli chcecie sobie wstrzyknąć jakąś chemię/truciznę w żyłę to wystarczy kupić domestos, albo kreta - wyjdzie taniej, a skutki będą podobne.
Wyznaczników szpanu jest wiele, ale te są chyba najpoważniejsze w skutkach. Zastanówcie się co robicie ze swoim życiem, uważajcie bo możecie skończyć na dnie tak jak wiele innych osób, które zniszczyły sobie życie.
Pamiętajcie, że za posiadanie narkotyków możecie iść do więzienia!
Pozdrawiam i zachęcam do zastanowienia się nad swoim życiem,
Pan Drewienko.
Po pierwsze, błędy! Nie można stracić prawictwa. Dlatego, że coś takiego nie istnieje. Mężczyzna, podobnie jak kobieta, traci dziewictwo. Mimo rozróżnienia na prawiczka i dziewicę, nie istnieje odrębny termin dla męskiego dziewictwa.
OdpowiedzUsuń"Gorzej jeśli coś im nie wyjdzie i mogą się chwalić swoim dzieckiem" - a czy nie chodzi właśnie o to, że coś im WYSZŁO? (Dosłownie i nie, hehe).
Kolejna kwestia to te wszystkie prostackie określenia. Rażą. A przechodząc do błędów merytorycznych, to dopalaczy nie aplikuje się bezpośrednio do układu krwionośnego (i sporej części narkotyków też nie). Ponadto, nie uważam za słuszne przydzielanie ich do jednej kategorii z narkotykami. Zupełnie odrębną sprawą jest to, jak śmieszne jest zdanie z domestosem i kretem (z małej litery, zawsze z małej litery!). Merytorycznie. I nie, nie zabawne. Śmieszne.
Dzięki za uwagi, już poprawiam. :D
UsuńZa dużo znaków interpunkcyjnych! Maksymalnie może być bodajże 3 naraz. Z domestosem i kretem nie masz za bardzo racji, powinieneś trochę o nich czytać, ale fakt, że trutka na szczury bądź zmielone szkło znalazło się w dopalaczach. Osobiście sam znam tylko jedną osobę, o której też słyszałem, która wciąga, ale nie bierze w żyłę. Po prostu uzależnienie, ale da się z nim normalnie pogadać. To wszystko zależy od silnej woli człowieka. Z alkoholem się zgodzę, że do niego trzeba dojrzeć.
OdpowiedzUsuńZ domestosem i kretem chodziło mi o to, że wstrzykiwanie sobie tego (lub zażywanie w jakiejkolwiek innej postaci) niszczy nasz organizm tak samo jak dopalacze. :) Zmniejszyłem ilość znaków interpunkcyjnych :D
UsuńPaliłem- rzuciłem tydzień temu, nie ćpam, raz próbowałem "trawki" więcej nie zapalę. Alkohol okazyjnie. Co do alkoholu to wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko racjonalnie z tego korzystać. Fakt 12 lat to jest naprawdę za mało na fajki czy alkohol a tym bardziej narkotyki.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, liczę na obserwację ;)
"Nie wiem jak można być tak głupim żeby coś takiego kupować." A kto dał Ci prawo oceniać drugiego człowieka? Pilnuj swojej dupy i nie wtrącaj się w życie innych ludzi, bo każdy decyduje sam o sobie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś bezsensownie trwoni pieniądze swoje lub rodziców na używki to raczej mądry nie jest, ale masz rację w jednym - każdy może decydować sam o sobie, więc jeśli chcesz się truć to się truj :).
UsuńRównie dobrze ja mogę napisać, że nie wiem jak można być tak głupim, żeby nie spróbować wszystkiego w życiu :)
UsuńAle bez przesady z narkotykami. Można spróbować fajek, trawki (powiedzmy, że nie bardzo nie szkodzą) ale wciąganie to nie jest "próbowanie wszystkiego w życiu". Jakbym ci powiedział, że fajnie jest wstrzyknąć sobie olej napędowy w żyłę, to wstrzyknąłbyś/wstrzyknęłabyś? W życiu jest jednak coś takiego jak odpowiedzialność...
UsuńOczywiście, w pełni zgadzam się z Twoimi słowami, że wszystko jest ok, lecz w granicach odpowiedzialności.
UsuńAlkohol i papierosy są problemem raczej na etapie podstawówki (w gimnazjum to nie problem tylko codzienność :( ). Narkotyki pojawiają się już w gimnazjum, a są częstym gościem techników i liceów. Sam mieszkałem niedaleko gimnazjum publicznego, gdzie co jakiś czas przyłapywano kogoś na "wciąganiu", a raz kiedy przechodziłem obok ogrodzenia sam widziałem kilku chłopaków (na oko mieli koło 15 lat), którzy trochę się "odstresowywali".
UsuńW jaki sposób się "odstresowywali"?
UsuńDając sobie w żyłę :(
Usuńdrewienko, piłeś kiedyś wódkę? Paliłeś papierosy albo marysię?
OdpowiedzUsuńsam sobie odpowiedz na to pytanie xD
Usuńnie każdy pije i pali dla szpanu. Może niektórzy robią to by np. odreagować? każdy radzi sobie ze swoimi problemami sam, na swój własny sposób, ty możesz się wypłakiwać mamusi, a inni mogą palić i pić, bo dla nich to właśnie to jest ucieczką od problemów.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze nie wypłakuję się mamusi. Po drugie od problemów nie można uciekać, trzeba stawić im czoło i z nimi walczyć. To, że ktoś sobie np. "zapali trawkę" nie polepszy jego sytuacji. Jego problemy nie znikną, a on dodatkowo straci kasę na używki.
Usuńnawet jeśli to co ci do tego? nie rozumiem dlaczego masz taki ból dupy. Jeżeli ktoś będzie chciał tracić na to kasę, to niech traci, nie twój interes ;d
UsuńFaktycznie, palenie to syf. Nigdy nie ruszałem ćmików i nie mam zamiaru tego zmienić. To samo z narkotykami. Natomiast alko jest dla ludzi - trzeba tylko umieč z niego korzystać ;)
OdpowiedzUsuńNie próbujmy nawracać całego świata. Niech ludzie robią co chcą - słabsi i głupsi sami się wybiją :)
Przetrwają najsilniejsi :D
UsuńJa mam głęboko gdzieś, co inni ludzie robią ze swoim życiem, póki nie szkodzą innym i póki robią to za swoje pieniądze. Ja paliłam niedługo, chyba 4 lata i postanowiłam przestać palić - ot, miałam silną motywację i się udało. Od tamtej pory czuję się lepiej, zaczynam wyglądać lepiej, no i nie śmierdzę fajkami. Wtedy tego nie czułam, przyzwyczaiłam się do tego, jednak teraz mnie ten zapach strasznie odrzuca.
OdpowiedzUsuńMiałam też znajomych, którzy w gimnazjum stali się miłośnikami piwa i są nimi do tej pory. Mój były chłopak kiedyś mi powiedział, że ma z tym problem, bo pił naprawdę spore ilości, obiecał, że przestanie albo ograniczy, no i szybko okazało się, że obietnicę złamał. Po alkoholu zachowywał się zupełnie inaczej, bywał agresywny - a miał wtedy 21 lat. Teraz nie mam z nim kontaktu, jednak nie ukrywam - żal mi ludzi, którzy rujnują sobie życie na własne życzenie. Nie moja sprawa, bo świata nie zmienię, ale szkoda mi ich trochę jest :)
Świata nie zmienimy, ale możemy uświadamiać ludzi o tym co robią. Może ktoś się poprawi :)
Usuń